środa, 30 lipca 2014

Piłka nożna… i co dalej?

K-ce, 30.07.2014/nesdn
Fascynujące Mistrzostwa Świata w Brazylii za nami. Już mało kto o nich wspomina. Wiemy, iż to, co wielu z nas przewidywało, niektórzy z nas sobie życzyli a oni wręcz pragneli, aby to się właśnie nie wydarzyło, stało się faktem: Niemcy – nasi zachodni sąsiedzi – są przez następne 4 lata mistrzami świata.
Nie obyło się bez sensacji i wielkich niespodzianek. Emocji było co nie miara… ile nas to wszystkich kosztowało Puszczam oczko
W półfinałach spotkały się jednak drużyny, których można się tam było spodziewać. Co prawda, wynik Brazylii w meczu z Niemcami był szokujący. Ale chcąc być objektywnym, spokojnie mógł on być jeszcze wyższy. Dobrze tylko, iż Niemcy – jak to sie potocznie określa – odpuścili.
Niestety, niestety, niestety. Pamiętacie, jak byliśmy wściekli na sędziego Webba po meczu naszej drużyny (naturalnie nie na tych mistrzostwach, tylko znacznie wcześniej) ?
Otóż to, co się wtedy zdarzyło i co nam się wydawało niesamowitym – nie bójmy się tego określenia – przekrętem, było prawie na tych mistrzostwach świata, standartem. W polskich filmach określalo się takie sędziowanie bardzo prosto: drukowaniem wyniku.
Żebym nie został źle zrozumiany: nie chcę nikogo bezpośrednio posądzac, ale… mnóstwo decyzji sędziowskich było bardzo “nietrafionych”. Tendencyjnie nietrafionych. I tutaj serce kibica, miłośnika piłki nożnej woła o pomstę do nieba. Nie, nie może tak być, żeby to sędzia decydował o tym, kto wygra mecz a kto nie. Trzeba z tym koniecznie coś zrobić a nie tylko o tym mówić. List otwarty do FIFA i UEFA, to jest minimum. A później nagłośni sie to medialnie. Szanse, że cokolwiek się zmieni są jakie są. Czyli: oscylują niedaleko wartości zero = żadne. Ale to ciągle nie jest powód ku temu, aby nie robić nic. Zastanówcie się nad tym!
W obliczu dzisiejszych i jutrzejszych meczów eliminacyjnych do Ligii Mistrzów  i Ligii Europy można sobie zadać pytanie: czego oczekujemy od naszych klubów?
Co do Legii… no cóż. W zeszłym roku nawet my Ślązacy kibicowaliśmy Legii (wtedy jeszcze A.Nawałka był trenerem Górnika). Niestety, po blamażu Legii ( i jej bardzo prosto “skonstruowanych” kibicach) odechciało nam się nieuzasadnionego zarozumialstwa z miasta Syrenki. Po odebraniu Górnikowi szansy na mistrzostwo Polski (w poprzednim sezonie przytrafiło się to Ruchowi) i odejściu A. Nawałki, fronty sie zaostrzyły.
Za 10 minut rozpoczyna się mecz Legii z Celtickiem. Miejmy nadzieję, że przynajmniej Ruch (jutro) godnie się zaprezentuje. Siebie i nas, Polaków.

Udanego kibicowania
SL
Technorati Tagi: ,,,,,,,,,,,,,,,,

Update 21:12
Legia - Celtic, 20 minuta meczu
Po 07 minutach pierwszej połowy, Legia przegrywała juz 0:1 w meczu na Łazienkowskiej. No gratulacje!