sobota, 31 sierpnia 2013

Co to byl za final ?

                                                                                 K-ce, 29.08.2013, sl
Super Puchar Europy 2013 w Pradze.
Bayern Monachium zmierzyl sie z Chelsea Londyn.
Ci wszyscy, ktorzy ogladali na pewno dlugo nie zapomna tego spotkania, tych emocji. Wspaniala dyspozycja Petra Czecha, heroizm i moze brak szczescia Londynczykow w 121 minucie. Londynczykow, ktorzy majac jednego zawodnika mniej na boisku, sa w stanie strzelic graczom wiekiego Pepa, bramke. Zabraklo im jednej minuty.
Jezcze przed meczem Manuel Neuer mowil, iz wlasnie mecz  Chelsea budzi w pilkarzach Bayeru dodatkowe emocje. Emocje te spowodowane sa przegranym w 2012 finale Champions League.
Tym razem lepszymi okazali sie Bawarczycy. Pierwszy raz niemiecka druzyna wygrywa Super Puchar Europy (a ja pierwszy raz bloguje z mojej Xperia Z z bluetooth klawiatura. Mniejsza niz sam smartphone, le bardzo przydatna).
Grautulacje dla zwyciezcow, ale rowniez dla nesamowicie dzielnie walczacych podopiecznych J. Morinho.
Sytuacja obu trenerow byla co najmniej trudna: obaj obejmuja swietne druzyny, ktore w ostatnim sezonie zdobywaly trofea miedzynarodowe. Oczekiwania wzgledem obu byly wiec ogromne. Pep mial moze wiecej szczescia, ale sezon 2013 | 2014 dopiero sie rozpoczyna. Z Bawarii dochodza jednak juz glosy, aby doslownie przegonic Pepa, gdyz to, co teraz gra Bayern jest slabe i nie rokujace na przyszlosc. Coz, tacy zawsze i wszedzie byli, sa i beda.
Poczekajmy na dalszy rozwoj wydarzen.
16 pazdziernika Gornik podejmuje Slask Wroclaw. Zainteresowanym przypominamy, iz stadion w Zabrzu moze narazie pomiescic tylko troche ponad trzy tysiace widzow. Trzeba sie spieszyc z biletami.
Udanego wekendu,
SL

środa, 28 sierpnia 2013

Eliminacje do Champions League

K-ce/28.08.2013/sl
Z przyjaciółmi oglądamy dzisiaj mecze Celtic Glasgow z FC Szachtar. Teraz akurat mamy 56 minutę i Celtic już teraz odrobił straty z pierwszego meczu. Stan 2:0 dla Celticu (pierwszy mecz wyjazdowy Celtic przegrał 0:2).
image
Akurat Anthony Forest nie wykorzystał 200% szansy na zdobycie bramki, strzelając w wyśmienitej sytuacji, w słupek.

Takie sytuacje lubią się mścic. W 62 minucie Szachtar Karaganda strzela w poprzeczkę. To byłoby równoznaczne z tym, iż Glasgow musiałoby wtedy strzelić dwie następne bramki.
Może niestety trzeba wrócić do wczorajszego występu Legi Warszawa w meczu rewanżowym przeciwko Steaua Bukareszt. Po pierwszym, wyjazdowym meczu, w którym to Legia zremisowała 1:1 wystarczyło tylko nie stracić bramki, a awans byłby wtedy pewny. Niestety źle, absolutnie bez głowy i pomysłu grająca Legia traci już w 9 minucie dwie bramki i … dla więszości było po meczu.
Ja osobiście jeszcze wierzyłem, ze wszystko jest możliwe. Wystarczy tylko strzelić trzy bramki. Mecz zakończył się wynikiem 2:2, co dało awans gościom z Bukaresztu. A my … czekamy więc już nie 17 a 18 lat na awans polskiej drużyny do fazy grupowej Ligi Mistrzów.
Legia grała słabo. Nie rozumię, jak można tak szkolić i ustawić drużynę, żeby linia obrony praktycznie nie istniała. Absolutny chaos i panika na widok zawodników rumuńskiej drużyny. Nie było żadnego presingu, nie było agresywnego krycia, nie było nawet woli kontaktu, z napastnikami gości. Najlepsza linia obrony to była linia ataku i pomocy warszawskiej drużyny. Mało tego: gdy Rumuni zbliżali się do linii obronnej, jeżeli ją tracili, to zawsze na rzec wracającego się i atakującego z tyłu /  z boku pomocnika Legii. Obrońcy asystowali w bezpiecznej odległości piłkarzy gości. Ludzie, co to miało być?
Przecież ROW Rybnik gra lepiej w obronie. W sumie, każda inna drużyna gra lepiej. A tutaj … Ślązacy kibicowali CWKS Legia Warszawa. Fajna plama na honorze. Ale w takich sytuacjach trzeba przecież kibicować tej jednej jedynej nadziei nas Polaków. To chyba dla wszystkich – oprócz tych grupek kiboli – zupełnie normalne i zrozumiałe. Ano włąśnie, kibice i kibole.
Ten mecz Legii pokazał, iż pseudokibice nie mają litości nawet dla swojego klubu. Inaczej nie można zrozumieć tych wystrzelonych rac z sektora “kibiców” Legii. Albo rzucane przedmioty na zawodników. Już chociażby za takie akcje, drużyna, której “kochani niby-kibice” w ten sposób się zachowują, powinna zostać ukarana przez UEFA zakazem wystepów międzynarodowych najpierw na 3 lata, przy powtórce na 5 lat. A tych kiboli obciążyć tak dotkliwymi karami pieniężnymi, zakazami stadionowymi od 3 lat w górę, itp.
Niestety, pamiętamy tragedię w 1985 roku na Heysel. Anglicy, kolebka piłki nożnej zostali na parę lat zdyskwalifikowani z rozgrywek międzynarodowych.
Pamiętacie fosy i płoty na stadionach? Tak, to Anglicy je wprowadzili. Ale po Heysel to oni pierwsi zlikwidowali fosy, zerwali płoty i … rozprawili się ze swoimi kibolami. Teraz tam nikt nie odważy się przekroczyć “białej linii”. Drakońskie kary finansowe, restrykcyjne i bardzo jasne prawo, skutkują. I pomimo bezpośredniej odległości około 4 metrów (niczym nie ogrodzonej) płyty boiska, nie ma żadnych problemów. Można? Można. Nawet trzeba.
A tutaj w 91 minucie Stokes po genialnym rajdzie między obrońcami Szachtara w ich polu karnym podaje do Foresta, który strzela trzecią bramkę dla Glasgow.
image
Zdeterminowany Celtic, po heroicznej walce, awansuje po raz ósmy do fazy grupowej Champions League. Gratulacje!
Jak fatalna byłą sytuacja Celtic przed meczem rewanżowym: przegrana na wyjeździe 0:2 (wiem, wiem, już pisałem). I wygrana 3:0 “w domu”.

Wróćmy do generalnych rozważań: tragicznym faktem jest, jak znowu ta niewykorzystana szansa Legii do awansu tendencyjnie i błędnie odbierana jest przez trenera i (sprzyjających Legii) komentatorów, reporterów.
Dzisiaj przeczytałem o meczu Legii “… Warszawiacy po heroicznym boju…” lub “to nie było tak, że Legia odpadła po heroicznym boju, gdzie zabrakło jednego gola…” itp. Panowie, macie w ogóle jakiekolwiek pojęcie o piłce nożnej? Legia była słaba, grała bez głowy, byłą fatalnie rozstawiona na boisku, popełniała błędy, które nie zdarzają się chłopcom z drużyny trampkarzy.
Ok, w tym sezonie, w polskiej Ekstraklasie (dumna nazwa dla takiej sobie piłki) Legia jest – póki co – dostarczycielem punktów. Ta nowa rola Legii z perspektywy wczorajszego spotkania, nawet mi się podoba. Czas, aby Górnik Zabrze został znowu mistrzem Polski i ta drużyna awansowa do fazy grupowej CL.

Wątpliwe, aby sprawa przeklęństwa polskiej pilki nożnej, kiboli, byłą uregulowana i już ich po prostu nie było. Wstyd, że jeszcze istnieją.
Na koniec jeszcze ciekowstka: tzw. “działacz” kibiców lokalnego klubu z pierwszej ligii, chciał mi wmówic, że kibole to nie jest zło, gdyż to własnie oni są _tymi_ patriotami; nie mógł zrozumieć, dlaczego zwinięto im skrajnie prawicowi banner w trakcie meczu GKSu. Któs z zewnątrz mógłby pomyśleć, że polscy niby-patrioci muszą mieć (proszę o wybaczenie niewybrednych określeń) łysą pałę, podbite oczy, IQ o niewiele przekraczające wartość temperatury pokojowej i bardzo często nieukończoną podstawówke. Panowie, my ci tylko zupełnie normalni Polacy nie chcemy być takimi niby-patriotami. I to z waszego powodu, nie chodzimy na mecze z naszymi dziećmi. Zadowoleni? No oczywiście. Wiele wam nie trzeba: obite gęby kibiców przeciwnej drużyny, ich połąmane kości, dużo krwi na ubraniu i flaszka na łeb. Świetna recepta, pomysł na życie.

Pogodnego wieczoru, SL

piątek, 23 sierpnia 2013

Dlaczego dzisiaj miałoby być inaczej niż wczoraj?

k-ce/23.08.2013/sl
Powiem Wam jedno: człowiek się przyzwyczaja. Wczoraj już się zachwycałem aktualnymi standartami technicznymi. Dlaczego więc dzisiaj miałoby być inaczej?
Graja przecież “moje” dwie drużyny: Borussia Dortmund przeciwko Werder Bremen oraz Górnik Zabrze przeciwko Ruchowi Chorzów.
Stadion w Zabrzu jest ciągle w budowie, stąd też bilety na te 99 Derby Śląskie zostały wyprzedane już we wtorek. Nie pamiętam teraz dokładnych danych, ale stadion w Zabrzu ma pojemność trochę ponad trzech tysięcy widzów.
Dortmund gra również “w domu Puszczam oczko“. Stadion Signal Iduna (to trzecia kolejka Bundesligi) wepełniony do ostatniego miejsca. Przypomne tylko, że stadion klubowy Dortmundu mieści ponad 80.000 widzów.
Cóż, jak widać na załączonym poniżej obrazku, pod koniec pierwszych połów (37 minuta w obu meczach) mamy wynik: Górnik prowadzi 1:0, Dortmund jeszcze remisuje 0:0.
Moje dwie drużyny na jednym ekranie. I tak to powinno być!
Bardzo dobra akcja Błaszczykowskiego, który dynamiczną akcję Dortmundu zakończył strzałem w poprzeczkę.
Jeżeli też ogładacie, to … dużo zdrowych emocji!
SL

czwartek, 22 sierpnia 2013

Liga europejska

k-ce, 22.08.2013/sl
Wczoraj zaobserwowalem bardzo ciekawa sytuacje. Otoz jak ogolnie wiadomo, Legia Warszawa grala wczoraj swoj mecz wyjazdowy w IV rundzie kwalifikacji do Ligii Mistrzow. Jak Legia odbierana jest w Polsce, to nie musze chyba w szczegolach opisywac. Jedynym wyjatkiem jest moze Zaglebie Sosnowiec: kibicie tego klubu sympatyzuja z Legia Warszawa.
Tak wiec pomimo stalego na “nie” dla Legii, wczoraj kibicowalismy tej druzynie. Legia zagrala calkiem przyzwoite spotkanie, nie tylko strzelajac bramke wyjazdowa, ale remisujac nawet 1:1. Powod zmiany – ale bez obawy, tylko chwilowej – naszych sympatii byl prosty: wszyscy chcemy miec w koncu przynajmniej jedna druzyne w Champions League. Lidze, w ktorej od 17 lat nie jestesmy obecni.
Poza tym, jezeli Gornik Zabrze zostanie w sezonie 2013/2014 mistrzem Polski, to o ile latwiejsza droga do fazy grupowej Ligii Mistrzow dla Gornika.
Tak wiec: Centralny Wojskowy Klub Sportowy, go!

Dzisiaj Slask Wroclaw gra swoj mecz wyjazdowy w hiszpanskiej Sevilla. W tym dwumeczu chodzi o awans do fazy grupowej Ligii Europejskiej.
mecze
Naturalnie, obecnie czlowiek nie zadawala sie juz tylko jedna transmisja live Uśmiech
(dla ciekawskich: Stuttgart przegral 2:1, ale juz bylo dla wojowniczych i ambitnych pilkarzy z Rijeka). W prawym oknie spotkanie: Sevilla – Wroclaw. Oba spotkania w jakosci HD, jest ok Puszczam oczko
A tutaj Slask strzela gola wyjazdowego! Niesamowite.
1-0Slask
Koncze wiec, trzeba kibicowac.
Duzo emocji zycze. Pozytywnych emocji.
SL

poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Nieszczęsny ranking FIFA, sierpień 2013

K-ce/12.08.2013/sl
“Nic się nie stało, Polacy nic się nie stało….” Po spadku drużyny polskiej w rankingu w ubiegłym miesiącu, w tym miesiącu się poprawiło Uśmiech
Awansowaliśmy z 75 na 72 drugie w rankingu FIFA. Wow! Pomimo faktu, iż nie graliśmy ani jednego meczu. Może to właśnie jest to właściwe rozwiązanie dla drużyny, która ostatnio potrafi tylko wygrywać przeciwko przedostatniej drużynie w rankingu? Fascynujące jest, w jakim doborowym towarzystwie się znajdujemy. Towarzystwie absolutnych potęg światowych w piłce nożnej takich jak np: Armenia, Egipt czy też Libia, Jordania. To akurat tylko parę państw, która sklasyfikowane są przed nami.
Na szczycie rankingu bez większych zmian. Zero zmian na pierwszych 12 miejscach.
pol2
A pamiętacie, jak w trakcie Euro 2012 w Polsce, byliśmy pewni zwycięstwa przeciwko naszemu rywalowi grupowemu, Grecji?
My – obecnie – na 72 miejscu, Grecy na 11.

Niedawno zadałem sobie pytanie, dlaczego to w ogóle robię, dlaczego męcze samego siebie (i Was) tymi tak fatalnymi statystykami polskiej drużyny narodowej? Otóż wbrew pozorom to nie jest ironia a wyłącznie – może i maniakalna – wiara w to, że będzie w końcu lepiej.
Jak już nieraz postulowano, włąściwym krokiem byłoby rozwiązac najpierw PZPN i stworzenie nowego związku, restrukturyzacja lig piłkarskich, etc. Więcej na ten temat znajdziecie na przykład , ale i w wielu różnych innych miejscach.
Dla niby fanów mecze piłki nożnej kojarzą się tylko z możliwościa a nawet pewną “zadymą”. Nie tędy droga.
Ciągle marzymy nie tylko o miejscu w pierwszej 10 rankingu FIFA, ale i meczach, na które idą całę rodziny bez jakichkolwiek obaw o zdrowie a nawet życie. Piłka może być piękna. W Polsce, to kibole ją niszczą.
SL