piątek, 23 sierpnia 2013

Dlaczego dzisiaj miałoby być inaczej niż wczoraj?

k-ce/23.08.2013/sl
Powiem Wam jedno: człowiek się przyzwyczaja. Wczoraj już się zachwycałem aktualnymi standartami technicznymi. Dlaczego więc dzisiaj miałoby być inaczej?
Graja przecież “moje” dwie drużyny: Borussia Dortmund przeciwko Werder Bremen oraz Górnik Zabrze przeciwko Ruchowi Chorzów.
Stadion w Zabrzu jest ciągle w budowie, stąd też bilety na te 99 Derby Śląskie zostały wyprzedane już we wtorek. Nie pamiętam teraz dokładnych danych, ale stadion w Zabrzu ma pojemność trochę ponad trzech tysięcy widzów.
Dortmund gra również “w domu Puszczam oczko“. Stadion Signal Iduna (to trzecia kolejka Bundesligi) wepełniony do ostatniego miejsca. Przypomne tylko, że stadion klubowy Dortmundu mieści ponad 80.000 widzów.
Cóż, jak widać na załączonym poniżej obrazku, pod koniec pierwszych połów (37 minuta w obu meczach) mamy wynik: Górnik prowadzi 1:0, Dortmund jeszcze remisuje 0:0.
Moje dwie drużyny na jednym ekranie. I tak to powinno być!
Bardzo dobra akcja Błaszczykowskiego, który dynamiczną akcję Dortmundu zakończył strzałem w poprzeczkę.
Jeżeli też ogładacie, to … dużo zdrowych emocji!
SL

10 komentarzy:

  1. W śląskich 99 Derby, goście z Chorzowa (ciekawe, czy przyjechali "czerwonym" na mecz? ;-)) wyrównali i po pierwszej połowie mamy wynik 1:1.
    Ale i w Dortmundzie, gospodarze czyli Borussia jeszcze nie strzeliła bramki, stąd też wynik dalej 0:0.

    Bądzmy dobrej myśli, iż w drugich połowach zobaczymy bramki gospodarzy.


    Jutro w Bundeslidze derby Bawarii: Bayern Monachium zagra przeciwko "Klubowi" z Norymbergi.
    "Der Club" to określenie w Bundeslidze jest jednoznacznie przypisane drużynie FC Nürnberg.

    OdpowiedzUsuń
  2. Na zachodzie Niemiec z kolei "prawie" Derby: Bayer Leverkusen (ci "aptekarze" jak nazywana jest chyba tylko w Polsce drużyna z Leverkusen) zagrają z drugą Borussią, mianowicie tą z Mönchengladbach.
    Leverkusen straciło paru piłkarzy, pozyskało ale paru nowych... może się więc zdarzyć, iż ci nowi będą jeszcze trochę potrzebować, aby sie wgrać "na sztywno" w system Leverkusen.
    Mönchengladbach to z kolei nieobliczalna drużyna. Mogą zagrać świetny mecz (jak np: z Wolfsburgiem), ale mogą również przegrać z bardzo prostym przeciwnikiem, z końca tabeli.

    OdpowiedzUsuń
  3. 49 Minuta! Nakoulma strzela drugą bramkę dla gospodarzy. Górnik prowadzi więc 2:1 w meczu z Ruchem Chorzów

    OdpowiedzUsuń
  4. 51 minuta w Dortmundzie. Strzał Sebastiana Kehla, po rykoszecie, aut. Ale Dortmund podkręcił tempo. Tak trzymać!

    OdpowiedzUsuń
  5. 54 Minuta. Lewy strzela bramkę z akcji!
    Borussia prowadzi (po dośrodkowaniu Reussa) i bramce Roberta, 1:0 !

    Cała akcję zainicjował Kuba. Ale Kuba to dzisiaj nie gra a koncertuje!

    Borussia, Borussia !

    OdpowiedzUsuń
  6. Dortmund buduje formę na "od września".
    Wtedy będzie tam zagęszczenie spotkań, wtedy będzie nie tylko Bundesliga, ale Puchar Niemiec no i przede wszystkim Liga Mistrzów (faza grupowa).
    O tyle ważniejsze, aby teraz nie grając jeszcze optymalnej - jak na swoje możliwości - piłki wygrywać, zbierać komplet punktów.

    Śmietanką tej kolejki byloby, gdyby "der Club" jutro zremisował, albo nawet wygrał.
    Taaa... już nieraz byli tego całkiem bliscy. Może sie tym razem uda? Who knows, who knows.

    OdpowiedzUsuń
  7. 65 minuta, podwójna zmiana w drużynie gości z Bremen. Nowy trener Werder Bremen szuka swojej szansy.
    Tym razem po dośrodkowaniu Schmelzera, Sahin będąc w bardzo dobrej sytuacji, przenosi piłke nad bramką.
    68 minuta: Kuba schodzi z boiska. Aubameyang zagra na jego miejscu. Do tej pory to właśnie Kuba i Reuss byli zdecydowanie najlepszymi piłkarzami na boisku.

    OdpowiedzUsuń
  8. 72 minuta, Schmelzer. Próba strzału na bramkę. Jest dobrze. Świetny obrońca w polu karnym przeciwnika. Dortmund znowu przyspiesza i czaruje swoją techniką. Niestety, trochę inaczej to wygląda w drugim meczu.
    74 minuta, Aybameyang (może kiedyś się nauczę bezbłędnie pisać to nowe w Borussi nazwisko) miał świetną szansę na podwyższenie rezultatu. Ale... dalej 1:0.
    Jeszcze 15 minut do końca obu partii.
    76 minuta: powrót Reusa do swojego pola karnego, gdzie zasłąniając ciałem piłkę, pozwolił jej wyjść na aut.
    Kibice Borussi są niesamowici. Ten doping, coś niesamowitego.

    Aby być fair w stosunku do drużyny w Bremen, należy wyróżnić dobrą grę Aarona Hunt. To niebezpieczny napastnik. Tylko - podobnie jak Robert w polskiej reprezentacji - póki co, nie ma z kim pograć.

    OdpowiedzUsuń
  9. 81 minuta: cały zespól Borussi wrócił na swoją połowe. W międzyczasie na boisko wszedł Hofmann, ktory uczestniczył w bardzo dynamicznej akcji Borussi.
    83 minuta, po rzucie rożnym bardzo dobrze ustawiony Lewy trafia w bramkarza.
    Hofmann bardzo dobrze wszedł w ten mecz i uczestniczył już w conajmniej trzech bardzo dobrych akcjach ofensywnych Borussi, która terz koncertuje.
    Joachim Löw - jako jeden z nielicznych ternerów w Niemczech - nie skreślił Borussi w walce o mistrzostwo Bundesligi w tym sezonie.
    86 minuta: dobra sytuacja podbramkowa Bremen. Oni muszą już grać "wóz albo przewóz" Czy ten mecz się skonczy 1:0 czy 2:0 dla Dortmundu, to już żadna różnica z perspektywy gości z Bremen.
    Zmiana w Borussi: schodzi Reus, na jego miejce Bender. Czyli zabezpieczamy tyły, tak włąśnie postanowił Jürgen Klopp.

    OdpowiedzUsuń
  10. +3 minuty w Dortmundzie, +4 minuty w Zabrzu.
    W 92 minucie goście z Chorzowa po fatalnym błędzie bramkarza Górnika strzela bramkę na 2:2. Maciej Jankowski wpisuje się na listę strzelców.

    No cóż, ta tak nielubiana w Polsce Legia przegrała z Ruchem. Górnik remisuje z Ruchem.

    W Dortmundzie: koniec meczu. Borussia zdobywa kolejne 3 punkty. Robert strzela swoja druga bramkę sezonu. Ładny mecz, zasłużone zwycięstwo Borussi, która ma komplet punktów.

    Koniec meczu w Zabrzu. Górnik dzieli się punktami z sąsiadem z Chorzowa.
    Miejmy nadzieję, iż chociażby z tego powodu, że kibice Ruchu Chorzów od podajże 11 lat nie jeżdżą do Zabrza, nie będzie tych tak bardzo obnażających, degradujących polską piłke zajść kiboli. I ten nic nie robiący z tym problemem PZPN. Czasami mam wrażenie, że PZPNowi zależy na tym, żeby te rozróby dalej miały miejsce. Wstyd panowie. Po prostu wstyd.

    OdpowiedzUsuń